niedziela, 1 września 2013

Ogień

Zimno się robi. Przyda się trochę ognia. Zanim zmieni się w popiół. Niech tańczy. Niech maluje obrazy, hipnotyzuje, przyciąga. Czasem błyska w nim światełko podobne do tego spod słonecznego splotu. Iskra radości. Chronię ją i podsycam. Bez niej jestem manekinem. Gapić się w ogień. Godzinami. Do świtu. 

















2 komentarze:

  1. Taki ogień to skarb. To święte płoniemienie. Powodują oniemienie. Oniemieją powonienie. Spopielają mienie. Mnie nie.
    I znowu czar rzuciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na pierwszym zdjęciu płonie fioletowa Melancholia

      Usuń