piątek, 20 września 2013

Spokój


Postój w lesie, czasie, leśmianie. Takie leśne śmianie. Pająki myślą tam nielinearnie. Myślą Leśmianem chyba, skubane. Złachmaniałe skrzą się? Skrzą, skrzą... Piszą światła wielkiego miasta, piszą mapę życia. Wybór goni wybór. Dokąd prowadzi ta linia? A ta? A ta? Los. Los to los, zawsze coś się wylosuje w losowaniu losowo. Co by się nie działo, pająk uprzędzie swoje. Można się przyglądać lub nie. Pająkowi publiczność jest całkowicie obojętna. Pająk sobie poradzi. Nie na przekór, nie pod prąd, choć i nie z prądem. Prądy, podobnie jak publiczność, również nie mają tu nic do rzeczy. Pająk przędzie.

2 komentarze:

  1. To elektryczne druty, a prąd galwaniczny. Tak miękko. Publiczność w istocie jest zbędna. Tak, jak istota publiczności. Tylko ten żuk kosmaty, co idzie tyłem, na grzbiecie...
    No, to bajka!!!
    Warto było się zwlec?

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto. Świt nie jest dla leniwych, za to hojnie wynagradza.

    OdpowiedzUsuń