środa, 2 października 2013

Skąd się bierze melancholia

***
Piórnik stukał w tornistrze, i książki,
Kiedy biegłam do domu ze szkoły.
Nie zapomną lipowe gałązki
Spotkań z tobą - chłopczykiem wesołym.
Potem stałeś się dumnym łabędziem
Zniknął szary, bezbronny kaczorek.
Odtąd moje życie szaro przędzie
Pani Smutek. I gardło mam chore.

A. Achmatowa 1912/tłum. K. Chmiel 02.10.2013

Н.Г.<умилеву>

В ремешках пенал и книги были, 
Возвращалась я домой из школы. 
Эти липы, верно, не забыли 
Нашей встречи, мальчик мой веселый.
Только, ставши лебедем надменным, 
Изменился серый лебеденок.
А на жизнь мою лучом нетленным
Грусть легла, и голос мой незвонок.

1912. Царское Село

10 komentarzy:

  1. Zamordować to mało, należałoby zaszczepić wirusem - (w skrócie wm). Cudowny wiersz, i przekład. Dlaczego wcześniej o nim nie wiedziałem. Czuje się jak ten mały w środku. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę. Jeśli tak, to czuję coś w rodzaju... dosytu? K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poprosiłbym oryginał. To sama słodycz. Czytam i śpiewam. Zniknął szary, bezbronny kaczorek - chciałbym. Masz talent, kobieto. Przekładaj, przekładaj. I pisz, pisz. I mów, mów. I żyj, w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  4. A jednak. Dobrze, będzie oryginał. Czytasz i śpiewasz, powiadasz... Hm, muszę pomyśleć...

    OdpowiedzUsuń
  5. A gdzie jest kaczorek? Czy to zemsta?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze i jeszcze i jeszcze. Czytam i czytam. To jest wiersz-wejście do Sepii!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Tłumaczenie lepsze niż oryginał. To jest to! Czy możesz go powiedzieć 10-go w Gościńcu? Błagam! Może być nawet dwujęzycznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej. No z przyjemnością przecież! Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tamten wieczór Aleją Sław przechodzi do Historii. Niezapomniany.

    OdpowiedzUsuń